czwartek, 13 marca 2014

CHCEMY PAMIĘTAĆ! Konkurs literacki "Żyję w wolnej Polsce"


Zdobywanie wiedzy książkowej, uczestnictwo w warsztatach, ale przede wszystkim rozmowy ze świadkami historii najnowszej skłaniają nas do przemyśleń. Wiemy już co się wydarzyło w roku 89, wiemy też, ile to wyzwalanie się z komunizmu wymagało wysiłku, trudu, ofiar, starań i mądrości.
Postanowiliśmy tym refleksjom nadać formę literacką. Ogłosiliśmy konkurs dla gimnazjalistów zatytułowany "Żyję w wolnej Polsce". Oto pierwsze prace...


Beata Serafin, klasa IIIb gimnazjum

„Bili się na śmierć (...) tarzając się po ziemi, walczyli na ciałach konających towarzyszy. Porywali żołnierzy (...) za bary, wydzierali im z rąk karabiny i chwytając je za bagnety zadawali z niewidzialną siłą ciosy jak maczugą”- fragment powieści „ Popioły”, który trafnie opisuje walkę o wolność. Ile ona mogła trwać? Dzień, miesiąc, rok, czy może całe życie? Ile ona kosztowała? Czy rany, które zadała zabliźniły się? Dużo jest pytań związanych z walką za Ojczyznę. Wiele, na których odpowiedzi nigdy nie znajdziemy. Jednak jedno jest pewne: żyję w wolnej Polsce i jestem z tego dumna.

Byli ludzie, którzy walczyli bronią. Z narażeniem życia. Oprawcy mogli w każdej chwili ich dopaść, a wyrok był tylko jeden. Śmierć budziła strach, ale dawała także ukojenie. Nie wahali się oddać życie za Wolność. Nie wahali się cierpieć tortury. Nie wahali się. Bo wiedzieli, że ich ofiara nie pójdzie na marne.

Byli też ludzie, którzy walczyli słowem. Często oskarżani o bierność. A przecież ta walka, była balsamem na krwawe rany walczących. To słowo pozwoliło przetrwać. To ono była fundamentem demokratycznego państwa. Słowo było, jest siłą, której żadna oręż nigdy nie poskromi.

"Łagodne słowo gniew uśmierza" - Sławian Trocki. 

Słowa znajdują odwzorowanie w życiu bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Przez całe swoje kapłańskie życie nawoływał do walki słowem. Był on gorącym patriotą, który rozumiał, że najważniejsze jest pojednanie. Zachęcał do bliższych relacji, do rozmów. Udzielał nauk, wbrew zakazom odprawiał msze święte za Ojczyznę. Za swoje czyny został brutalnie zamordowany. Lecz jego nauka nie poszła na marne. Ludzie zjednoczyli się i zaczęli razem działać. To uratowało kraj. Dzięki zapałowi tysięcy ludzi, tych znanych i mniej znanych Polska stała się wolna.

Miliony Polaków oddało swoje życie za Ojczyznę. Zrezygnowali oni z własnych spraw, ambicji, czy po prostu cieszenia się z życia. Za to należy im się szacunek i pamięć. Mając na uwadze jak wyglądało ich życie cieszę się, że żyję w wolnej Polsce, cieszę się, że nie muszę wybierać pomiędzy dobrem większym i mniejszym. Z całego serca dziękuję tym wszystkim, którzy potrafili pięknie żyć i pięknie umierać.


Dorota Ślęzak, klasa IIIb gimnazjum


"Cieszę się, że żyję w wolnej Polsce, bo kraj, w którym żyję ma piękną historię i wielkich patriotów. Poprzez wszystkie wojny i zagrożenia, jakie spadły na Polaków pokazaliśmy, że jesteśmy silni i nie poddajemy się bez walki. I to jest zwycięstwo. Jako naród możemy być dumni z takich patriotów jak bł, ks. Jerzy Popiełuszko, który w czasie panującego w Polsce komunizmu nawoływał, aby się nie poddawać, by nie pozwolić władzy zawładnąć swoim życiem. Odprawiał również msze za Ojczyznę, dlatego właśnie był dla panującej wówczas władzy takim zagrożeniem. Również Lech Wałęsa, przywódca Solidarności postrzegany był jako niebezpieczny, bo nie bał się sprzeciwić, zaprotestować. Wielu ludzi strajkowało, manifestowało na ulicach, mimo, że czasem nie przynosiło to oczekiwanych skutków. Rok 1989 przyniósł zwycięstwo i żyję teraz w wolnym kraju. Jestem dumna, że dzięki tym bohaterom mogę teraz cieszyć się wolnością" 


 Jola Kulig, klasa IIIb gimnazjum

Cieszę się, że żyje w Polsce. Wolnym kraju. Mogę żyć bez ograniczeń. Mogę czuć i mówić to, co chcę. Jestem świadoma tego, że wielu ludzi oddało swoje życie, by teraz Polacy mogli śmiało głosić swoje poglądy i racje, mieć znaczenie, być. 


No i co myślicie? cdn...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz